poniedziałek, 23 czerwca 2014

ROZDZIAŁ 12

+18, "to nie rozdział, to petarda" <3<3
~~~~~~~~~~~~~~
Martyna's POV

Świetnie się bawiłam, ale musiałam bo byłam "umówiona" z Niallem. Kolejny plan odzyskania zaufania i zdobycia Marleny. Nie wiem po co to ale skoro Niall'owi aż tak zależy, a ja mogę pomóc to czemu nie? Ponieważ dom był niedaleko klubu postanowiłam się przejść. Było ciemno ale mi to nie przeszkadzało. Miałam ważniejsze sprawy na głowie. Po ok. 15 minutach byłam obok domu. Przed spotkaniem chciałam się przebrać. Chciałam od kluczyć ale gdy złapałam za klamkę drzwi okazało się że było otwarte. "Pewnie któryś z chłopaków jest"-pomyślałam ale mimo to wolałam sprawdzić. Prędko wyciągnęłam z szafki pistolet i go odblokowałam. Ostrożnie przeszłam do salonu i sprawdziłam czy tam nikogo nie ma.
-To tylko ja-usłyszałam i gwałtownie się odwróciłam
-Ty nie na imprezie?
-Nie...em...głowa mnie boli, nie masz może jakiejś tabletki?
-Chodź dam ci jakąś.
Poszliśmy do kuchni. Podeszłam do szafki z lekami. Otworzyłam ją i wyciągnęłam jakieś pudełko. Czytałam od czego są te tabletki.
-Wow, chyba nie chcesz mi tego dać-zapytał Jai
-A czemu nie?
-Nie potrzebuję tabletek antykoncepcyjnych.
-Ja tam nie wiem...
-No ej!
Wyciągnęłam kolejne pudełeczko, tym razem dobre. Nalałam wody do szklanki, podałam mu ją i tabletkę. Jai połknął lek popijając wodą.
-Dzięki-uśmiechnął się a ja odwzajemniłam uśmiech.
Zadzwonił dzwonek do drzwi więc poszłam otworzyć.
-No ile można czekać na ciebie-powiedział Niall i wszedł do środka-cześć Jai.
-Tak oczywiście, możesz wejść-powiedziałam zamykając drzwi.
Niall usiadł na kanapie co zrobiłam i ja.
-To co teraz, mówiłam że to nie wypali!
-Nie poddam się, jaki masz plan?
-Czemu ja?
-Bo ty ją lepiej znasz.
-Ja chyba mam pomysł-wtrącił się Jai i usiadł pomiędzy nami
-No to mów-krzyknął Niall
-Z tego co słyszałem to wnioskuję że chodzi o Marlenę.
-Amerykę odkryłeś-Niall przewrócił oczami
-Muszę się zgodzić z Tyną bo tamta akcja to była jakaś masakra. Myślę że powiem to Tynie i ona to załatwi bo zgaduję że ty nie masz jak. Ale spokojnie poinformuje cię jeśli coś załatwimy.
-Em no to ok. Dzięki za pomoc. Dobra to jak coś będziesz wiedziała to zadzwoń do mnie.
-Hello, jesteśmy sąsiadami! Jak coś będę wiedziała to dam ci znak.
-Ok. Ja muszę spadać.
-Ok, to cześć-pożegnaliśmy się z nim a on wyszedł z domu
-Jak coś to ja będę u siebie, pukaj-krzyknęłam
-Ok.
Poszłam do pokoju, wyciągnęłam z szafy czystą bieliznę i poszłam do łazienki.Wykąpałam się i ubrałam bielizn,ę. Półnaga przeszłam do pokoju i podeszłam do komody. W tym momencie drzwi otworzyły się z hukiem. Odwróciłam się i zobaczyłam Jai'a stojącego w drzwiach.
-Pukałbyś kurwa-krzyknęłam
-Ale po co, takie widoki są lepsze.
-Co??!!
Podszedł do mnie i namiętnie pocałował.
-Co ty..-przerwał mi kolejnym pocałunkiem.
Jai podniósł mnie i posadził na komodzie.Całował tak cholernie namiętnie. Moja ręka powędrowała na guzik jego spodni. Odpięłam je i ściągnęłam w dół.
-O niegrzeczna z ciebie dziewczynka.
-Przymknij się i chodź tu-pociągnęłam go za koszulkę tak że teraz stał pomiędzy moimi nogami i całując namiętnie ściągał koszulkę.
Gdy ściągnął ją całkowicie mogłam ukradkiem oka zobaczyć jego wspaniałą klatę. Jai podniósł mnie i przeniósł na łóżko. Położył mnie na nim delikatnie nadal całując. Jego ręka powędrowała na zapięcie od mojego stanika.
-Na pewno-zapytał
Nic nie odpowiedziałam tylko wpiłam się w jego usta. Po chwili Jai pozbył się górnej części mojej bielizny. Chyba był zadowolony bo zamruczał. Poczułam jego ręce na swoich piersiach.
-Pragnę cię-wyszeptał mi w usta
-Jestem cała twoja.
-Skoro tak to świetnie-przygryzł mi wargę.
Złapał za moje stringi i pociągnął je w dół. I takim oto sposobem byłam kompletnie naga. Czułam się trochę dziwnie (?). Jai spojrzał na mnie z politowaniem (?) i pożądaniem w oczach. Gdy tak się na mnie patrzył postanowiłam nie być mu dłużna i szybko ściągnęłam jego bokserki. Moim oczom ukazał się dość pokaźnych rozmiarów penis Jai'a. Wszedł we mnie. Najpierw poruszał się powoli ale szybko przyspieszał. Starałam się nie krzyczeć. Jai całował mnie i bawił się moimi piersiami. Byłam w niebie. Z wyglądu normalny, śliczny chłopak z kolczykiem, z charakteru wspaniały a w łóżku zajebisty, delikatny ale i agresywny. Rozkosz przed robotą. Mogłam powiedzieć " Jai moim bogiem,a sex z nim nałogiem". Jeszcze te jego pocałunki... Sex z nim jest zupełnie inny jak z Nick'iem. Jest wspaniale. Podoba się mi i jemu pewnie też bo mruczy. Nagle usłyszałam pukanie.
-Martyna jesteś tam-zapytała zza drzwi...Marlen! Co ona tu kurwa robi?
-Tak, tak. Poczekaj chwilę-krzyknęłam-chowaj się-szepnęłam do Jai'a
Jai w pośpiechu zebrał ciuchy i wszedł do szafy a ja schowałam się pod kołdrę.
-Ok. Wchodź!

Marlena's POV

Jai powiedział że idzie do dziewczyn.Dzwoniłam do nich ale go tam nie ma. Próbowałam dodzwonić się do niego ale nie odbiera więc poszłam do domu. Luke chciał iść ze mną ale nie chciałam mu przerywać imprezy. Beau zaoferował że ze mną pójdzie bo i tak chciał wracać. Luke wiedział że z Beau'em będę bezpieczna więc się zgodził. Gdy weszliśmy do domu na dole nie było nikogo więc poszłam do sypialni Tyny. Gdy doszłam do drzwi zapukałam. Przez chwilę nikt się nie odzywał więc zapytałam.
-Martyna jesteś tam?
-Tak,tak poczekaj chwile.-usłyszałam więc czekałam na pozwolenie żeby wejść.-Ok.Wchodź-usłyszałam po chwili więc weszłam.
Zobaczyłam Tynę całą pod kołdrą. Podeszłam do łóżka.
-Wszystko w porządku-zapytałam
-Tak,tak. A ty nie na imprezie?
-No jak widać nie.
-Coś się stało?
-Nie widziałaś może Jai'a? Miał być u dziewczyn, dzwoniłam do Let ale powiedziała że go tam nie było.
-Em...nie, nie widziałam.
-No dobra, a na pewno wszystko ok?Dziwnie wyglądasz-zapytałam siadając na łóżku.
-Tak,tak. Wiesz może pójdę spać.
-No ok-wstałam i coś na podłodze przykuło moją uwagę- na pewno nie widziałaś Jai'a-zapytałam próbując nie wybuchnąć śmiechem
-Nooo nie, a co?
-Nie nic, tylko coś tak jakby zostawił.Jest u ciebie-zapytałam szeptem tak żeby nie usłyszał i w tym momencie usłyszałam plask.
Tyna tylko kiwnęła lekko głową i wskazała głową na szafę.
-Dobra to ja może nie będę wam przeszkadzać-puściłam jej oczko i szłam do wyjścia ale przechodząc koło szafy nie mogłam się powstrzymać-miłej zabawy.
Gdy otworzyłam drzwi Beau stał przed nimi. Ruchem ust powiedziałam mu co ma powiedzieć.
-Mmm Mmm Yeah Yeah, Mmm  Mmm Yeah Yeah, Mmm Mmm Yeah Yeah-zaśpiewaliśmy za co oberwaliśmy poduszką od Tyny. Odrzuciłam jej poduchę i zamknęłam drzwi. Miałam troche wypite więc Beau musiał pomóc mi dojść do pokoju. Gdy byliśmy już w mojej sypialni zamknęłam drzwi, zasłoniłam okna i położyłam się na łóżku. Beau przyszedł i położył się koło mnie. Oparłam głowę na jego klatce i przytuliłam się do niego.
-Wiesz że jesteś śliczna-wyszeptał
-A ty sexowny
-Luke na ciebie nie zasługuje.
-To kto na mnie zasługuje?
-Osoba z niezłą klatą.
-Dalej...
-Przystojny, wysportowany, zabawny-mówił
-Chyba nie ma takiej osoby...
-Jak to nie?
-A kto-zapytałam i spojrzałam na niego
-Ja-powiedział i wpił się w moje usta.
Nie kontrolowałam tego co robię. Zaczęliśmy się rozbierać nawzajem. Wszystko działo się tak szybko. Beau wszedł we mnie. Poruszał się tak szybko i gwałtownie, tak ostro. Usłyszałam dźwięk mojego telefonu sygnalizujący SMS. Zignorowałam to. Całowaliśmy się tak namiętnie. Fakt-czasami daliśmy sobie buziaka w policzek. A teraz? To zdecydowanie bóg sexu. Wszystko było takie szybkie. Doszliśmy w tym samym momencie.
-Jesteś wspaniała-wyszeptał mi do ucha
-Ty też-ostatni raz go pocałowałam
Przytuliłam się do niego i usnęłam.

***

Gdy się obudziłam strasznie bolała mnie głowa. Odblokowałam telefon żeby sprawdzić która godzina. Miałam dwie nieodebrane wiadomości. Jedna była od Beau'a, a druga od zastrzeżonego numeru. Weszłam w tę od Beau'a i przeczytałam "MMM MMM Yeah Yeah, MMM MMM Yeah Yeah, MMM MMM Yeah Yeah! Dobranoc księżniczko. xx."
O co c'mon? Nic nie pamiętam. Może chodzi o tą piosenkę do której tańczyliśmy... Ostatnie co pamiętam to to że byłam u Tyny i zobaczyłam coś na podłodze i był tam Jai w...szafie. Tak, w szafie. W ogóle jak ja się znalazłam w łóżku? I dlaczego jestem  NAGA?! Szybko ubrałam się i zeszłam na dół żeby się czegoś napić. Gdy schodziłam po schodach postanowiłam sprawdzić drugą wiadomość.
"Tak sexownie wyglądasz w niebieskim, masz śliczne nogi. Ciekawe kiedy je przede mną rozchylisz. Lubiący ostre. xx."
Zastanawiam się skąd ten chuj ma mój numer. Coś czuje że jutro może być niezła jazda ze mną. Pamiętam jak skończyła się moja ostatnia jazda po alkoholu. Wzięłam jakieś tabletki na kaca. Wróciłam na górę i zastanawiałam się jak Luke bawi się na imprezie. Przyszło mi na myśl żeby wrócić do klubu, ale to chyba zły pomysł. Muszę się wyspać i jakoś jutro nie odczuwać skutków drinków i wódki gdy wsiądę za kółko. Najwyżej pojadę z kimś. Są chłopacy to oni pojadą a dziewczyny zostaną to mogę wziąć którąś. Ale chwila! Nie ma Tej'a! Postanowiłam napisać do Dom'a.
Do:Dom
"A Tej przyjeżdża?!"

Długo nie czekałam na odpowiedź.
 
Od:Dom
"Jutro rano będzie u dziewczyn"

Do:Dom
"Ok, to baw się dobrze i nie pij!!"

Od:Dom
"Tak jest szefowo ;)"

Uśmiechnęłam się i zasnęłam...
~~~~~~~~~~~~~~~~
No Heeej!!!
I jak się podoba dwunastka? Liczę na opinie w komentarzach. Przypominam o ankiecie która ważna jest jeszcze tylko 7 dni. I mam jeszcze prośbę, jeśli ktoś zagłosuje, lub już zagłosował, to niech napisze komentarz do postu "ankieta". Wystarczy "zagłosowałem/am" i podpiszcie się imieniem żebym wiedziała kto.Przepraszam jeśli są błędy albo coś pominęłam! No to do następnego! Czekam na komentarze!!! Buziaki !! :***

1 komentarz:

  1. O mój Justinie! Nie wierzę. Kocham kocham kocham ♥♥♥♥♥♥♥ dziekuje :*

    OdpowiedzUsuń